W Dniu Zdrowia Psychicznego rozmawiamy z ekspertką ds. dobrostanu, absolwentką Lifestyle&Wellbeing na University of Canterbury w Nowej Zelandii.
Wszystko zaczyna się od nas. Dobra zewnętrzne, sukces czy idealny plan dnia nie definiują naszego dobrostanu. To, co naprawdę buduje równowagę, to sposób, w jaki jesteśmy ze sobą – w relacji z sobą samym i z bliskimi.
Często szukamy szczęścia na zewnątrz – w rzeczach, podróżach, osiągnięciach. Dlaczego dobrostan zaczyna się jednak w nas samych?
Agnieszka Łukasz: To naturalne, że chcemy, by coś „na zewnątrz” poprawiło nasze samopoczucie – nowa praca, urlop, większy dom. Ale jeśli wewnętrznie jesteśmy w napięciu, zmęczeni lub odłączeni od siebie, te rzeczy działają tylko chwilowo. Dobrostan zaczyna się od umiejętności zatrzymania się i zauważenia, co w nas żyje – emocji, potrzeb, zmęczenia. Dopiero z tego miejsca możemy świadomie wybierać, jak o siebie zadbać.
Jak w praktyce rodzina może wspierać wzajemny dobrostan?
Agnieszka Łukasz: Nie przez wielkie gesty, ale przez codzienną obecność. Wspólny posiłek bez telefonów, krótkie „jak się dziś czujesz?” powiedziane z prawdziwą ciekawością, chwila przytulenia. Dobrostan rośnie w atmosferze uważności i akceptacji, a nie kontroli i pośpiechu. Warto też pozwolić każdemu z domowników mieć „swoje chwile” – na oddech, ciszę, hobby.
Co najczęściej osłabia nasz dobrostan w rodzinach?
Agnieszka Łukasz: Presja bycia idealnym rodzicem, partnerem, dzieckiem. Porównywanie się do innych i przekonanie, że „musimy dawać radę zawsze”. Tymczasem to właśnie autentyczność i elastyczność są fundamentem zdrowych relacji. Gdy przyznajemy: „dziś jestem zmęczona”, dajemy dzieciom ważny model – że można mieć gorszy dzień i nadal być kochanym.
Jak rozmawiać o emocjach, żeby budować zdrowy klimat w domu?
Agnieszka Łukasz: Z ciekawością, nie z oceną. Zamiast: „Nie przesadzaj”, można zapytać: „Co się stało, że tak się czujesz?”. Warto mówić o własnych emocjach w pierwszej osobie: „Jest mi trudno, bo miałam ciężki dzień”. Takie rozmowy uczą dzieci, że emocje to sygnały, a nie problem do ukrycia.
Jeśli mielibyśmy zrobić jedną rzecz dziś, by zadbać o dobrostan w rodzinie – co by to było?
Agnieszka Łukasz: Zatrzymać się. Usiąść razem, na chwilę bez ekranów, i zapytać: „Jak się dziś czujesz? Czego ci potrzeba?”.
Bo wszystko zaczyna się od nas – od naszej obecności, uważności i gotowości, by naprawdę być razem.
Dziękuję za rozmowę!