Ataki złości u dzieci są dla nas – dorosłych nie lada wyzwaniem – i to niezależnie od tego, w jakim wieku jest nasza pociecha. Porozumienie bez Przemocy (NVC) Marshalla Rosenberga i wiele innych instytucji zachęca do spojrzenia na emocje jako na komunikat o zaspokojonych i niezaspokojonych potrzebach.
Wydaje się być oczywiste, co nie oznacza, że jest proste.
Okazuje się bowiem, że uczenie dziecka radzenia sobie ze złością i frustracją w sposób, który jest społecznie akceptowalny w sytuacji, gdy sami jesteśmy źli (a takie właśnie czujemy emocje, gdy nie potrafimy sobie poradzić z ogromną frustracją najmłodszych), nie należy do zadań lekkich, łatwych i przyjemnych. Jest na to sposób – jeśli na ataki złości spojrzymy z perspektywy niezaspokojonych potrzeb dziecka, wówczas może się w nas pojawić przestrzeń na zrozumienie i gotowość do wsparcia działania.
Co warto zrobić, żeby było nam łatwiej zrozumieć wielkie emocje małych ludzi?
Złość jest naturalną częścią procesu rozwoju dziecka. Dzieci uczą się radzenia sobie z różnymi emocjami, a złość jest jedną z nich. Ważne jest, aby pomagać dziecku w nauce, jak właściwie wyrażać i zarządzać tą emocją.
Wyrażając złość, dzieci pozbywają się negatywnych emocji, są asertywne, uczą się wyznaczania moment graniczny i tym samym dają jasny komunikat: czuję się zagrożony. To bardzo ważne.
Pamiętajmy, że złość jest emocją wtórną, powodowaną przez inne uczucia jak frustracja, smutek, rozżalenie, lęk czy rozczarowanie. Ważne jest zrozumienie jej przyczyn.
Nie zostawiajmy dziecka samego ze złością – gdy atak minie i dziecko będzie już spokojne, porozmawiaj z nim o tym, co się właśnie stało.
Zamiast karania za wyrażanie złości, ucz dziecko zdrowych strategii radzenia sobie z tą emocją. Może to obejmować naukę technik relaksacyjnych, głębokiego oddychania czy znalezienie alternatywnych sposobów wyrażania emocji.
Pamiętaj, że są takie etapy w życiu dzieci, w których dzieciaki są bardziej skłonne do wyrażania silnych emocji. Wiąże się to m.in. z poczuciem budowania autonomii, swoistą chęcią samodecydowania o sobie, niedojrzałością układu nerwowego, relacją pomiędzy poziom energii i napięcia organizmu – im poziom napięcia w ciele jest wyższy, a zasoby energetyczne mniejsze, tym możemy zaobserwować silniejszą złość, rzucanie przedmiotami czy w skrajnych przypadkach samoagresję.